Najnowsze komentarze
WAŻNA INFORMACJA NA KOŃCU!! Mój m...
Czyzby zlomiarze? Widze ze zniknel...
no cóż, motocykl był przykryty pla...
kup sobie "xene" najlepsza bo nie ...
Jedno słowo tylko się ciśnie, na t...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

10.10.2011 20:42

Splot nieszcześliwych wypadków???

Czyli co może się stać gdy pogoda pokrzyżuje wam plany zawiezienia motocykla na zimowanie.

Kilka razy nosiłem się już z zamiarem założenia bloga, ale o ile nie skłonił mnie do tego egzamin, nie skłoniło kupno motocykla i nie skłoniła pierwsza gleba, to dzisiaj czuje że muszę się przynajmniej wyżalić. A może przy okazji uda mi się ostrzec Was wszystkich.

 

Pracuje w Krakowie i tu też trzymam motocykl). Od jakichś 2 miesięcy motocykl trzymałem pod blokiem do którego się przeprowadziłem. Zastanawiałem się co prawda nad możliwością trzymania go w garażu w pracy (mam tam może z 12 minut pieszo), ale pomyślałem, że na te 2-3 miesiące sezonu może stać tam gdzie jest.

W piątek miałem zjechać z motocyklem na zimowanie do Tarnowa, ale tragiczna pogoda pokrzyżowała mi szyki. Ponieważ do Tarnowa i tak jechać musiałem, wybrałem się pociągiem. Motocykl zostawiłem jak zwykle pod pokrowcem, z spiętym przednim kołem do gmola (nie chciałem przypinać do drzewa aby nie przyczepił się jakiś "miłośnik zieleni".

Dzisiaj rano gdy przyjechałem do Krakowa motocykl znalazłem jakieś 5 metrów od miejsca w którym go zostawiłem. Wyglądał dokładnie tak:

 

GS 500 w stanie w jakim go zastałem

 

Motocykl był najpierw ciągnięty po ziemi, aż znalazł się za drzewniem które osłaniało troszkę teren od strony osiedla. Następnie złodzieje pozbawili go tylnego koła (wraz z tarczą i oponą mającą 1000 km), klamek, prawego dekla silnika. Nie zgineły lusterka (chociaż jedno było na ziemi), osprzęt, czy pokrowiec (który znalazłem ładnie zwinięty pod drzewem). Wstępnie nie brakuje też niczego w "bebechach".

GS'a kupiłem jako pierwszy motocykl żeby nauczyć się jeździć. Miał być motocyklem którym gdy upadnie, to ja machnę ręką, podniosę, otrzepie i pojadę dalej. Niestety nie brałem pod uwagi takiego "wypadku" :(.

Na jedno dobrze, że stało się to tylko z GS'em. Gdybym w przyszłości miał swój "motocykl marzeń" i stało się coś takiego to bym w najlepszym razie do tej pory rzucał k...mi na prawo i lewo. 

W związku z tym przechodzimy do nauczek na przyszłość:

1) NIGDY nie zostawiać motocyklu w mniejscu gdzie:

  • Nie ma monitoringu
  • Nie ma jak go przypiąć do "elementów krajobrazu"
  • Nie jest na widoku właściciela
  • Motocykl stoi regularnie od jakiegoś czasu

2) W przypadku cenniejszego motocykla koniecznie zadbać o AC.

3) Gdy tylko tracę motocykl z oczu, powinien być już zapięty.

Przypuszczam, że gdybym zastosował się do chociaż jednego z punktów w punkcie 1, to do zdarzenia mogło by nie dojść.

Co do miejsca zdarzenia: Obrzeża nowej huty w Krakowie (ulica Stella-Sawickiego dla tych co kojarzą).

 

Mam też gorącą prośbę do wszystkich którzy czytają ten wpis i są w stanie mi pomóc: Popatrzcie na zdjęcia, filmik (nie przejmujcie się komentarzem, człowiek różne rzeczy plecie w takiej chwili ;) i pomóżcie mi, proszę, ustalić jakie części muszę zakupić (niestety sam jestem jeszcze mało techniczny).

Wiem na 100% o następujących rzeczach:

  • felga
  • opona
  • tarcza
  • klocki najprawdopodobniej są (jak to sprawdzić?)
  • klamki (sprzęgło + hamulec)
  • dekiel przy silniku (tylko jak to się może fachowo nazywać?)
  • uchwyt mocujący lusterko
  • tylne koło zębate

Proszę wypiszcie w komentarzach co jeszcze.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc!!!

Jeszcze klika zdjęć i filmik:

Brakująca część osłony silnika:

Brakująca osłona silnika

Widok na zacisk hamulca:

Widok na zacisk hamulca

 

i filmik z oględzin (bez 3 spacji):

http: //www. youtube.com /watch?v=CjS-yFnN8po

 

witki opadają... :/

Komentarze : 10
2011-10-13 11:46:17 ChaoticBiker1

WAŻNA INFORMACJA NA KOŃCU!!
Mój motocykl to stary rupieć.
Ale i tak, zawsze jak go gdzieś zostawiam (chociażby idę na zakupy) to zapinam blokadę kierownicy, zakrywam pokrowcem (zawsze mniej kusi) i zawsze zostawiam w takim miejscu, aby był jak najbardziej widoczny- najbliżej wejścia do sklepu/instytucji w której aktualnie jestem, najlepiej pod okiem kamery.
Gdy muszę motocykl pozostawić na jakimś blokowisku czy innym miejscu niepewnym - przypinam go trwałą blokadą do jakiegoś stałego elementu krajobrazu.
Niestety pełno jest jełopów, którzy zainteresują się motocyklem nawet nie po to, aby ukraść, tylko zrobią coś, aby zniszczyć.
WAŻNE INFO -
kiedyś motocykl stał kilka godzin w centrum Wrocławia ma pl. solnym. Niby wszystko OK, ale że akurat musiałem poczekać chwile, więc sobie zacząłem oglądać mój motorek i okazało się, że zniknęły gdzieś śruby regulacji naciągu łańcucha! OBIE! Do tego cięgło sprzęgła przy silniku i przy klamce również było odkręcone....
I zapewniam, NIE MA MOŻLIWOŚCI, by stało się to "samo" np. w skutek wibracji (szczególnie tyczy się śrub regulacji naciągu łańcucha)

2011-10-13 11:05:11 an.

Czyzby zlomiarze? Widze ze zniknely metalowe elementy (felga, klamki) ktore w miare latwo dawalo sie odkrecic. Wspolczuje, zycze dorwania sprawcow...

2011-10-11 22:08:08 White_raven

no cóż, motocykl był przykryty plandeką, znalazłem ją zwiniętą pod drzewem. Widać się nie przydała sprawcy. Na policję oczywiście zgłosiłem, chociaż na cuda nie liczę.
Wnioski oczywiście wyciągnąłem. W przyszłości będę bardziej ostrożny i tyle. Szczęśliwie mam całą zimę na naprawy. Felgę już zamówiłem. W przyszłym miesiącu pewnie kupię cały drobniejszy sprzęt (klamki, zębatki itd...) a następnie gumę i tarczę. Szkoda tylko, że większość premii zamiast na deskę snowboard'ową pójdzie na motocykl.

2011-10-11 16:05:53 Piter84

kup sobie "xene" najlepsza bo nie zrobi niespodzianki typu potajemne rozładowywanie aku

2011-10-11 13:26:14 anonim123

Jedno słowo tylko się ciśnie, na takie $#!@# - powinno obcinać ręce za kradzież - to by się swołocz nauczyła. Mi w krk w tym roku zapalił się pokrowiec na motocyklu i zniknął wydech (wszystko z pomocą osób 3-cich) - i to w centrum:((
Nie ma się co łamać - głowa do góry!!
Powodzenia w złapaniu sprawców!

2011-10-11 09:11:29 morham

Zajebiście przykra sprawa :( Teraz rozglądaj się kto dozbroił swojego GS'a... :(

2011-10-11 08:49:43 bandziorro

A i powinienes sie cieszyc, ze zniknal tylko kawalek, bo poskladasz go jeszcze. Strata calego bylaby bardziej bolesna.

2011-10-11 08:48:55 bandziorro

Dodam, ze przykryty plandeką mniej kusi bo nie rzuca sie w oczy.

2011-10-11 08:48:26 bandziorro

Po 1) NIGDY nie zostawiam motocykla bez przykrycia i przypiecia do betonowej latarni
po 2) Przypinam go tak, by miec go na oku z okna
po 3) Nigdy nie przyszloby mi do glowy zostawic go samemu sobie ZWLASZCZA w miejscach jak Nowa Huta w Krakowie
po 4) kombinuje z prywanym monitoringiem. Gdy cos sie stanie, polame sprawcy wszelkie konczyny.

Wspolczuje straty. Wyciagnij wnioski. Mam nadzieje, ze zglosiles na Policje.

2011-10-11 07:42:18 Yarosh

Dlatego zawsze odmawiam gdy moja dziewczyna namawia mnie abym zostawił moto u niej pod blokiem (2 pułku lotniczego).

  • Dodaj komentarz